Publikacja ogłoszenia o likwidacji spółki to obowiązek, którego niedopełnienie może skutkować poważnymi konsekwencjami prawnymi i opóźnieniami w procesie likwidacji.
Obowiązki likwidatora w trakcie likwidacji
Likwidacja spółki z o.o. to nie tylko zakończenie jej działalności, ale także szereg formalności, które likwidator musi dopełnić, aby spółka mogła zostać wykreślona z Krajowego Rejestru Sądowego.
Zgodnie z przepisami Kodeksu spółek handlowych (KSH), likwidator przejmuje obowiązki zarządu, a jego głównym zadaniem jest zakończenie bieżących spraw spółki, ściągnięcie wierzytelności, spłata zobowiązań i podział pozostałego majątku między wspólników. Ważnym elementem tego procesu są również obowiązki informacyjne.
Jednym z nich jest obowiązek ogłoszenia otwarcia likwidacji oraz wezwanie wierzycieli do zgłaszania swoich roszczeń (art. 279 KSH).
Pułapka na likwidatora – gdzie publikujemy ogłoszenie?
Dla mnie, jako prawnika, sprawa jest prosta i oczywista – w Monitorze Sądowym i Gospodarczym (MSiG). Czemu więc likwidator wykupił ogłoszenie w lokalnej gazecie?
Art. 279 ksh brzmi następująco:
Likwidatorzy powinni ogłosić o rozwiązaniu spółki i otwarciu likwidacji, wzywając wierzycieli do zgłoszenia ich wierzytelności w terminie trzech miesięcy od dnia tego ogłoszenia.
Ani słowa o Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Można więc przeoczyć inny przepis kodeksu:
Art. 5. [Ogłaszanie dokumentów, organ publikacyjny]
§ 3. Wymagane przez prawo ogłoszenia pochodzące od spółki są publikowane w Monitorze Sądowym i Gospodarczym, chyba że ustawa stanowi inaczej. Umowa spółki albo statut może nałożyć obowiązek ogłoszenia również w inny sposób.
Z przepisu tego wynika jednoznacznie, że publikacja w MSiG jest OBOWIĄZKOWA. Nie można sobie wybrać zamiast MSiG innej gazety, nawet bardziej poczytnej (każda gazeta ma prawdopodobnie więcej stałych czytelników niż MSiG 😉).
Umowa spółki może DODATKOWO wskazać inne miejsce ogłoszenia, ale nie można umownie postanowić, że publikacja w MSiG nie jest konieczna.
Ogłoszenia mogą być publikowane na tablicy ogłoszeń w siedzibie spółki lub w sądzie rejestrowym. W zależności od zasięgu działalności spółki, ogłoszenie może również ukazać się w prasie ogólnokrajowej (gdy działalność ma charakter krajowy) lub lokalnej (w przypadku działalności o zasięgu lokalnym). Tego typu ogłoszenia stanowią uzupełnienie publikacji w „Monitorze Sądowym i Gospodarczym”
Biorąc pod uwagę, że koszt ogłoszenia w MSiG to kilkaset złotych, nie widzę potrzeby, żeby dodatkowo obciążać się kosztami i nakładać na siebie dodatkowe, niepotrzebne obowiązki.
Czemu służy obowiązek publikacji w MSiG?
Obowiązek publikacji ogłoszenia o likwidacji spółki w Monitorze Sądowym i Gospodarczym ma na celu przede wszystkim ochronę wierzycieli i zapewnienie przejrzystości procesu likwidacyjnego.
MSiG jest oficjalnym dziennikiem urzędowym, który umożliwia szeroki dostęp do informacji o stanie prawnym podmiotów gospodarczych. Publikacja ogłoszenia o likwidacji pozwala wierzycielom, którzy nie mieli wcześniejszego kontaktu ze spółką, na dochodzenie swoich roszczeń przed zakończeniem jej działalności. Z perspektywy prawa jest to kluczowy element. Zapewnia, że żaden wierzyciel nie zostanie pominięty w procesie likwidacyjnym.
Z naszego doświadczenia wynika, że obowiązek ten ma charakter czysto formalny. Nie znam nikogo, który by na bieżąco czytał sobie MSiG do poduszki. Każdy monitor to setki stron i nawet wyszukiwarka niewiele pomaga.
Skoro przedsiębiorcy nie czytają Monitora, to ich ochrona przez obowiązek publikacji jest czysto iluzoryczna, a wymóg jest tylko kosztowną formalnością, która bezzasadnie przedłuża sam proces likwidacji (o 6 miesięcy!).
Czy nie prościej byłoby pozostawić likwidatorowi możliwość poinformowania wierzycieli w inny sposób? Likwidator ma przecież dostęp do wszystkich dokumentów spółki, zna jej wierzycieli i kwotę wierzytelności…
Niestety, przepisy są, jakie są. Skarb Państwa ma stałe wpływy z publikacji… Idźmy więc dalej.
Praktyczne konsekwencje braku ogłoszenia o zakończeniu likwidacji
Brak ogłoszenia o zakończeniu likwidacji w odpowiednim terminie, tj. w „Monitorze Sądowym i Gospodarczym”, może prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych i praktycznych. W tym punkcie omówimy, jak taki brak wpływa na sytuację wierzycieli oraz czy sądy rejestrowe rzeczywiście wymagają tego ogłoszenia w praktyce.
Czy publikacja ogłoszenia o likwidacji spółki może wpłynąć na sytuację wierzycieli?
Brak ogłoszenia o zakończeniu likwidacji w Monitorze Sądowym i Gospodarczym może utrudnić lub uniemożliwić wierzycielom dochodzenie swoich roszczeń wobec spółki. Jeśli ogłoszenie nie zostanie dokonane, wierzyciele nie dowiedzą się o zakończeniu likwidacji. W efekcie nie będą mogli złożyć swoich roszczeń na czas. Przepisy prawa przewidują, że ogłoszenie o zakończeniu likwidacji ma na celu umożliwienie wierzycielom zgłoszenie swoich roszczeń w okresie trzech miesięcy od dnia publikacji ogłoszenia.
Bez ogłoszenia w Monitorze proces może zostać opóźniony lub zablokowany. Wierzyciele, którzy nie zostaną poinformowani o zakończeniu likwidacji, mogą nie mieć szans na dochodzenie swoich roszczeń, nawet jeśli są one zasadne. Przynajmniej tak brzmi teoria.
Czy sądy rejestrowe wymagają takiego ogłoszenia w praktyce?
Tak, sądy rejestrowe traktują ogłoszenie w Monitorze Sądowym i Gospodarczym jako istotny element procedury zakończenia likwidacji spółki.
Sądy rejestrowe często weryfikują spełnienie tego obowiązku przed podjęciem decyzji o wykreśleniu spółki z rejestru przedsiębiorców. W praktyce, jeśli ogłoszenie nie zostało opublikowane w Monitorze, sąd rejestrowy może wezwać likwidatora do uzupełnienia tego obowiązku, co wydłuży czas zakończenia procedury likwidacyjnej. Może to również wiązać się z dodatkowymi kosztami związanymi z koniecznością opublikowania ogłoszenia w odpowiednim czasie.
>Z tego względu Sąd wezwał naszego klienta do przedłożenia ogłoszenia o publikacji, choć sama likwidacja trwa już 18 lat i wszystkie ewentualne roszczenia uległy przedawnieniu. Ba, nawet roszczenie wobec likwidatora za niedopełnienie tego obowiązku też uległo przedawnieniu.
W naszej ocenie wymóg przedłożenia po 18 latach dowodu ogłoszenia nie ma uzasadnienia. Wierzytelności przedawniły się, spółka nie ma żadnego majątku. Nie ma już wierzycieli, których interes wymagałby ochrony. Nawet jeśli jakiś wierzyciel sprzed 18 lat przeczyta MSiG (0,001% szansy) i zgłosi przedawnione roszczenie, spółka nie ma majątku. Nie jest więc w stanie go spłacić.
Co więcej, Sąd Najwyższy nie jest aż tak formalistyczny jak KRS w tym przypadku.
Publikacja ogłoszenia o likwidacji spółki – czy Sąd Najwyższy ma inne zdanie?
Sytuacja wydaje się absurdalna – sąd rejestrowy domaga się spełnienia wymogu, który po 18 latach nie ma już żadnego praktycznego znaczenia. Nie ma wierzycieli, nie ma majątku, nie ma realnej potrzeby publikacji ogłoszenia. Tymczasem orzecznictwo Sądu Najwyższego pokazuje, że podejście do zakończenia likwidacji może być bardziej elastyczne.
Sąd Najwyższy uważa, że likwidacja spółki jest zakończona, gdy nie ma już żadnego majątku, a likwidator sporządził sprawozdanie likwidacyjne (postanowienie SN z 20 września 2007 r., II CSK 240/07).
W konkretnej sprawie, którą rozpatrywał SN, sytuacja wyglądała tak:
- Spółka była w złej kondycji finansowej i ogłosiła upadłość.
- Sąd wezwał wierzycieli do zgłaszania roszczeń w ciągu miesiąca.
- Postępowanie upadłościowe zostało umorzone. Nie było pieniędzy na pokrycie kosztów.
- Spółka chciała zakończyć likwidację i wykreślić się z KRS. Sąd rejestrowy odmówił, bo brakowało ogłoszenia w Monitorze Sądowym i Gospodarczym (MSiG).
Sąd rejestrowy uznał, że:
- Ogłoszenie w MSiG to obowiązkowy etap likwidacji.
- Nie można go pominąć, nawet jeśli wcześniej sąd ogłaszał upadłość i wzywał wierzycieli.
- Brak pieniędzy na ogłoszenie nie jest usprawiedliwieniem. Jeśli spółka była niewypłacalna, wspólnicy powinni byli najpierw złożyć wniosek o upadłość. Nie powinni przechodzić od razu do likwidacji.
Spółka odwołała się do SN, twierdząc, że skoro nie ma już żadnego majątku, to likwidacja powinna być uznana za zakończoną. SN przyznał jej częściowo rację, ale nie powiedział tego wprost. Wskazał jedynie, że przepisy nie określają jednoznacznie warunków zakończenia likwidacji. Jednak skoro spółka nie ma majątku, to logicznie powinna móc się wykreślić z rejestru. W domyśle – nawet bez ogłoszenia w MSiG.
Niestety, sąd rejestrowy w tej konkretnej sprawie nie uznał tych argumentów.
Co można zrobić w takiej sytuacji?
Opcje są dwie:
1. Zaskarżyć decyzję referendarza, co wiąże się z kosztami i niepewnym wynikiem.
2. Po prostu dokonać ogłoszenia w MSiG i ponownie złożyć wniosek za pół roku.
Jaki z tego wniosek?
Ogłoszenie w MSiG musi być. W przeciwnym wypadku należy się liczyć z długą, kosztowną i niepewną ścieżką odwoławczą.